Śpiąca Królewna.
Bauhaus - "Shadow of Light /Archive" * * * *
SHADOW OF LIGHT 1. Bela Lugosi's Dead 2.Telegram Sam 3. Rosegarden Funeral Of Sores 4. Mask 5. Spirit 6. In The Flat Field 7. Ziggy Stardust 8. Hollow Hills 9. She's In Parties ARCHIVE 1. Lagartija Nick 2. The Passion Of Lovers 3. Kick In The Eye 4. A God In An Alcove 5. Dancing 6. Hair Of The Dog 7. Stigmata Martyr 8. Dark Entries 9. We Love Our Audience 10. Sanity Assassin Bauhaus, to jak wiadomo kapela, ktora jest prekursorem i legenda sceny gotyckiej. Jezeli zareagowaliscie na slowo "gotyckiej" wyspka i drgawkami, to uspokajam. Mowa tu o gotyku "oldskulowym", czyli muzyce, dla ktorej punk-rock nie byl celem samym w sobie, ale punktem wyjscia. Na tej bazie udalo sie stworzyc nowa gatunek, ktory powinien spodobac sie wszystkim, ktorzy wycieczki na cmentarze i ogladanie horrorow przedkladaja nad spacery po parku i hollywoodzkie romanse. Na tym DVD otrzymujemy dwa materialy, ktore wczesniej ukazaly sie osobno w formacie VHS. "Shadow of Light" to teoretycznie zbior teledyskow. Pisze "teoretycznie" poniewaz polowa z tych "teledyskow", to po prostu utwory zarejstrowane na koncercie w londynskim teatrze Old Vic w 1982 roku. Pozostala czesc, to faktycznie tradycyjne teledyski (przedstawiajace przewaznie kapele, grajaca w jakis obskornych piwnicach), ktore przy dzisiejszych produkcjach moga wydawac sie nieco archaiczne, ale za to maja taki klimat, ktorego nie udaje sie osiagnac dzis nawet przy najwyzszych budzetach (a moze wlasnie to jest przyczyna ). Moimi faworytami wsrod tych clipow sa zdecydowanie: "Mask" (brrrr strach sie bac!) i puszczany kiedys dosc czesto na nieodzalowanej Polonii1 cover "Ziggy Stardust" (czyli coverek Davida Bowiego). "Archive" to zapis koncertu... z teatru Old Vic z 1982... i tu mam pretensje. Biorac pod uwage, ze to ten sam wystep, z ktorego wczesniej "wykrojono" kilka "teledyskow", to przy wydawaniu tej reedycji mozna by pomyslec, o poukladaniu tego do kupy i wmontowaniu tych piosenek w program koncertu (tym bardziej, ze utwory sie nie dubluja). Gdyby to uczyniono dalbym pelne piec gwiazdek, a tak zabieram jedna. Nie ma jednak co marudzic, bo koncert jest niezly i daje dobre pojecie o tym, jak prezentowal sie Bauhaus na zywca w latach swojej swietnosci. Czern wprost kapala ze sceny, na ktorej w swoich konwulsyjnym tancu (czerpiacym zarowno z "plasow" Iggy Popa, jak i tancerek arabskich tudziez z drgawek epileptykow) miotal sie Peter Murphy - lider kapeli. Polecam goraco - nie tylko fanom gotyku... chociaz lepiej bylo by napisac "glownie NIE-fanom gotyku", bo goci pewnie i tak znaja juz ten material na pamiec, a warto by zobaczyly go takze "normalne" punki. Zdrowka zycze |