ďťż

Czwartkowy wieczór z Ligą Europejską

Śpiąca Królewna.
Pierwsze mecze ćwierćfinałowe Ligi Europy były bardzo wyrównane i w trzech przypadkach zakończyły się wynikami 2:1 dla gospodarzy, a w meczu pomiędzy Valencią i Atletico Madryt padł remis 2:2. Dzięki temu przed rewanżami sprawa awansu do półfinału w każdej z par jest otwarta.

W meczu Benfica - Liverpool już w dziewiątej minucie na prowadzenie wyszli goście. Rzut wolny przed linią pola karnego wykonywał Steven Gerrard, który podał do Daniela Aggera, a ten mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi Julio Cesarowi. Nieco ponad dwadzieścia minut później Liverpool grał już w dziesiątkę. Faulowany przez Luisao był Fernando Torres, a nerwy puściły Ryanowi Babelowi, który uderzył przeciwnika w twarz i wyleciał z boiska. Do przerwy piłkarzom Rafaela Beniteza udało się utrzymać niezwykle korzystny rezultat. Po zmianie stron stracili jednak dwie bramki na własne życzenie. Dwukrotnie z rzutu karnego trafił Oscar Cardozo, najpierw po faulu Emiliano Insuy na Pablo Aimarze, a następnie po zagraniu ręką Jamiego Carraghera.

Ciekawy pojedynek obejrzeli kibice zgromadzeni na Estadio Mestalla w Walencji. W określonym mianem "przedwczesnego finału" spotkali się przedstawiciele hiszpańskiej Primera Division - Valencia i Atletico Madryt. Pierwsza połowa stała pod znakiem wymiany ciosów, z których jeden w wykonaniu gości mógł być celny. Simao Sabrosa zwiódł balansem ciała przeciwnika przed polem karnym, uderzył lewą nogą, a piłka trafiła w słupek na wysokości "okienka" bramki Cesara Sancheza.

Druga część meczu zaczęła się od trzech mocnych, acz niecelnych strzałów w wykonaniu gospodarzy. Gdy wydawało się, że gol dla Valencii jest kwestią czasu, Atletico wyszło z kontrą. Podania do Sergio Aguero nie zdołał przeciąć Jordi Alba, Argentyńczyk pognał na bramkę i wyłożył piłkę do nadbiegającego Diego Forlana, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki. Kilka minut później po atomowym uderzeniu Manuela Fernandesa z 30 metrów wyrównała Valencia. Odpowiedź "Rojibalncos" była jeszcze szybsza. Niepilnowany w polu karnym Antonio Lopez strzałem głową ponownie dał gościom prowadzenie Atletico. "Los Ches" nie dali jednak za wygraną i po podaniu Vicente strzałem lewą nogą wyrównał David Villa.

W Hamburgu miejscowe HSV podejmowało Standard Liege. Po półgodzinie gry przyjezdni objęli prowadzenie. Do dośrodkowanej piłki świetnie wyszedł Deiudonne Mbokani i strzałem głową pokonał Franka Rosta. Gospodarze jeszcze przed przerwą zdołali odrobić straty z nawiązką. Najpierw rzut karny po faulu Marcosa Camazzato na Jonathanie Pitroipie pewnie wykorzystał Mladen Petrić. Tuż przed zejściem do szatni strzałem lewą nogą z kilku metrów prowadzenie dla podopiecznych Bruno Labbadii uzyskał Ruud van Nistelrooy. Po przerwie wynik nie uległ zmianie.

Na Craven Cottage w Londynie Fulham długo nie mogli sforsować obrony VfL Wolfsburg. Pogromcy Juventusu pierwszą bramkę zdobyli po godzinie gry. Szczęśliwym strzelcem był Bobby Zamora, który uderzył lewą nogą z ponad 20 metrów. Trzy minuty później Anglik podał do Damiena Duffa i gospodarze prowadzili już 2:0. Tuż przed zakończeniem spotkania rozmiary porażki zmniejszył Alexander Madlung. Po centrze Zvjezdana Misimovicia obrońca gości strzałem głową pokonał Marka Schwarzera.

Rewanże odbędą się 8 kwietnia.

Źródła: ASInfo
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • super-siostry.pev.pl
  • Podobne
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Śpiąca KrĂłlewna.