Ile kosztuje Bruksela?

Śpiąca Królewna.
Ciekawy artyku³ autorstwa Dariusza Kosa ukaza³ siê wczoraj w Najwy¿szym Czasie.

Miliardy euro przelewanych co roku do bud¿etu Wspólnot Europejskich jako sk³adki cz³onkowskie, miliardy euro przelewanych z bud¿etu WE na realizacje projektów w kraju, czy dop³at dla rolników. Nikt jednak nie zwraca uwagê na dziesi±tki miliardów euro, które p³acimy jako koszt wspólnotowych regulacji. Realizacja praw, dyrektyw i rozporz±dzeñ Komisji Europejskiej kosztuje Polskê prawie 5 miliardów euro rocznie. W ci±gu pierwszych piêciu lat cz³onkostwa w WE wydali¶my prawie 28 miliardów euro na zrealizowanie unijnego prawa.

Piêæ lat cz³onkostwa we Wspólnotach Europejskich i kampania do Europalamentu to dobry czas na rzetelne podsumowanie, na bilans zysków i strat z udzia³u we wspólnotowym projekcie. Trudno jednak gdziekolwiek znale¼æ rzetelne dokumenty. Rz±dowe instytucje siej± raczej propagandê ni¼li przedstawiaj± informacji i suche wyliczenia. Liczby, zestawienia i dane s± porozrzucane po ró¿nych ministerstwach, które z kolei te¿ podzieli³y informacje na poszczególne dzia³y.

Urz±d Komitetu Integracji Europejskiej bardziej przypomina dawny Wydzia³ Propagandy KC PZPR, ni¼li rz±dow± agencjê, która ma rzetelnie informowaæ obywateli RP o naszym uczestnictwie w WE. Nic dziwnego skoro szefostwo UKIE to urlopowani pracownicy Komisji Europejskiej, którzy pracê dla polskiego rz±du traktuj± jako przygodê, a swoj± zawodow± przysz³o¶æ widz± w instytucjach przysz³ego superpañstwa. Brak dostêpu do rzetelnych, zbiorczych danych utrudnia sporz±dzenie obiektywnego bilansu piêciu lat w WE.

Dlatego te¿ ¿aden z polskich think-tanków i organizacji pozarz±dowych nie sporz±dzi³a takie zestawienia. Jednak zawsze mo¿na liczyæ na organizacje zagraniczne, które bardziej przyk³adaj± siê do swej reputacji i rz±dy innych pañstw Wspólnot, które na powa¿nie bior± swoje obowi±zki.

Brytyjska fundacja Open Europe badaj±ca wszystko co zwi±zane z integracj± europejsk± postanowi³a zbadaæ jedn± z zapomnianych w Polsce kwestii uczestnictwa w projekcie „Unia Europejska”. Chodzi o koszty ponoszone przez gospodarkê realizowania unijnych dyrektyw. Jako, ¿e to brytyjski instytut, wiêc skoncentrowano siê na kosztach ponoszonych przez Zjednoczone Królestwo. Nie zapomniano jednak dla pe³nego obrazu przedstawiæ sytuacji dla wszystkich 27 pañstw Wspólnot Europejskich. Wyniki s± wiêcej ni¿ zatrwa¿aj±ce.

Drenowanie za miliardy

Roczny koszt wdra¿ania unijnego prawa dla gospodarek 27 pañstw to prawie 161,5 mld euro, a wiêc 726,75 mld z³otych. Przez dziesiêæ ostatnich lat (1998-2008) prawo ustanawiane przez Wspólnoty kosztowa³y gospodarki pañstw cz³onkowskich 928,5 mld euro, czyli blisko bilion euro, a wiêc prawie 4,2 biliona z³otych!

Tyle pieniêdzy poch³onê³y zbêdne regulacje ustanowione przez Komisjê Europejsk± i rz±dy pañstw. Polskê przez 6 lat (taki okres dla nowych pañstw WE przyj±³ brytyjski instytut – bowiem implementacja praw WE zaczyna siê przed oficjalnym przyst±pieniem) wspólnotowe regulacje kosztowa³y 27,8 mld euro, czyli 125 mld z³otych.

S± to niepotrzebne wydane przez nas pieni±dze na wype³nienie przez nasz± gospodarkê i administracjê praw ustanowionych w Brukseli. Rocznie wydawali¶my na dostosowanie polskiego prawa do wspólnotowych rozwi±zañ 4,8 mld euro, czyli 21 mld z³ – to tyle ile fiskus przez dwa lata zbiera pieniêdzy z akcyzy na paliwa i niewiele mniej ni¿ wynosi deficyt polskiego bud¿etu pañstwa. Gdyby¶my przez okres naszego cz³onkostwa nie musieli realizowaæ unijnych praw to przez kolejne 12 lat paliwa mog³yby byæ wolne od podatku akcyzowego.

Inaczej licz±c Polska mog³aby byæ pañstwem bez podatku dochodowego i bez akcyzy na paliwa przy niezmienionych, rozdmuchanych wydatkach. Pod wzglêdem rocznego kosztu wspólnotowych regulacji Polska, wed³ug raportu „Open Europe”zajmuje szóste miejsce w¶ród 27 pañstw WE.

Wiêcej od nas wydaj± Niemcy, Francja, Wlk. Brytania, W³ochy Hiszpania i Holandia. W¶ród nowych pañstw przyjêtych do WE Polska jest liderem zbêdnych wydatków.

Polska na minusie

Jak ma siê to do zysków z uczestnictwa w WE? Gorzej ni¿ marnie. Minister ds. europejskich Miko³aj Dowgielewicz og³osi³ w³a¶nie, i¿ w ci±gu ostatnich piêciu lat nasze pañstwo jest na „plusie” 14 mld euro. Tyle pieniêdzy mieli¶my dostaæ ze wspólnotowego bud¿etu po odliczeniu wp³at do niego. Oczywi¶cie rz±dowe wyliczenia nie uwzglêdniaj± kosztów implementacji brukselskich dyrektyw. Porównajmy to z kosztami realizacji przez 5 lat wspólnotowego prawa – 24 mld euro – daje nam to 10 mld euro strat.

Nawet opieraj±c siê na propagandowych, rz±dowych wyliczeniach widaæ, i¿ do „Unii” dop³acamy. Gdyby jednak rzetelnie policzyæ wszystkie wp³ywy i wszystkie wydatki i odj±æ od tego koszty realizacji wspólnotowych regulacji to strata wynios³a by zapewne wiêcej. Wie to na przyk³ad ka¿dy palacz. Ze wzglêdu na minimalne stawki akcyzy na papierosy obowi±zuj±ce wed³ug przepisów WE cena paczki „Marlboro” wzros³a z ok. 4 z³. w dniu akcesji do prawie 10 z³. dzi¶.

Jednak w wiêkszo¶ci przypadków nie chodzi o sprawy podatków, czy danin nak³adanych przez Brukselê, ale o szczegó³owe rozwi±zania nak³adaj±ce dotkliwe wymagania i normy na producentów, dystrybutorów i us³ugodawców. Przyk³adem, jak wspólnotowe prawodawstwo podwy¿sza koszty ¿ycia obywateli i drenuje ich kieszeñ mo¿e byæ projekt jednej z dyrektyw Komisji Europejskiej.

Prawo kaduka

W 2007 roku Bruksela zaproponowa³a poprawienia bezpieczeñstwa dla pieszych. Propozycja nak³ada³a wymóg na producentów samochodów instalowania w autach odpowiedniej cechy, która chroni³aby pieszych podczas zderzenia z pojazdem. Odpowiednia rz±dowa instytucja w Wlk. Brytanii okre¶li³ dla przemys³u samochodowego koszt instalowania jednego, konkretnego urz±dzenia na 1,7 mld funtów przez nastêpnych 30 lat.

Spe³nienie wymogu Komisji Europejskiej zwiêkszy³oby cenê jednego auta o 24 funty, czyli o ok. 125 z³. Niewiele przy cenie nowych samochodów id±c± w dziesi±tki tysiêcy z³otych. Lecz owo 125 z³ to kolejne pieni±dze wyjête z kieszeni obywatela pod przymusem wspólnotowego prawa. Za owo 125 z³ mo¿na by kupiæ przecie¿ zupe³nie inn± rzecz, np. ksi±¿ki, prasê (np. roczna prenumerata NCZAS!-u kosztuje ok. 200 z³.), ubranie dla dziecka lub zwyczajnie od³o¿yæ „do skarpety”. Komisja Europejska jednak chce by¶my te pieni±dze wydali na to na co chc± urzêdnicy z Brukseli.

Podobnie jest z innym prawem wymy¶lonym przez KE. W styczniu 2008 Komisja zaproponowa³a nowe ustawodawstwo ³±cz±ce dwie istniej±ce dyrektywy (2000/13/EC i 90/496/EEC). Pomys³ mia³ ³±czyæ dwie ró¿ne zasady etykietowania wyrobów spo¿ywczych. Uzasadnienie – obni¿enie kosztów administracyjnych dla przedsiêbiorców. Jednak¿e, propozycja wprowadza³a równie¿ dodatkowe wymogi znakowania wyrobów o informacje dla konsumentów o mo¿liwym ryzyku dla zdrowia zwi±zanym z oty³o¶ci±!

Propozycja dyrektywy wprowadza³a tak¿e minimalny rozmiar czcionki dla takich informacji – 3 mm. Europejskie Stowarzyszenie Ma³e i ¦rednich Przedsiêbiorców (UEAPME) ostro sprzeciwi³o siê propozycji, twierdz±c, ¿e jest to „stwarzanie dodatkowe problemu, a nie uproszczenie dla drobnych przedsiêbiorców”. UEAPME zauwa¿y³o s³usznie, ¿e: „prawie 90% biznesów spo¿ywczych w Europie zatrudnia niespe³na dziesiêciu pracowników.

Wiêkszo¶æ z tych przedsiêbiorców jest rzemie¶lnikami spo¿ywczymi ¶wiadcz±cymi us³ugi lokalnym spo³eczno¶ciom. Drobny biznes spo¿ywczy zapewniaj± bogactwo wyboru dla swych klientów dostarczaj±c ¶wie¿e produkty, których czas przydatno¶ci do spo¿ycia jest krótki (np. cukiernie gdzie mo¿na kupiæ codziennie ¶wie¿e jagodzianki ale trzeba je te¿ w miarê szybko skonsumowaæ, by by³a smaczna – przyp. Red.). Natomiast wielu wiêkszych producentów wytwarza standaryzowany produkt maj±cy jedn± analizê i jedne opakowanie.

Mali producenci nigdy nie mog± robiæ takiego samego produktu dwa razy poniewa¿ oni produkuj± codziennie dla klientów ¶wie¿y towar.” UEAPME oceni³, ¿e koszt pakowania wyrobów spo¿ywczych w opakowania z wymaganymi przez Komisjê informacjami to tylko w Wlk. Brytanii 6 mld funtów rocznie. Te miliardy by³yby wyjête z kieszeni konsumentów. Po co zreszt± konsumentom jagodzianek informacja o kaloryczno¶ci i ryzyku oty³o¶ci zwi±zanym ze zjedzeniem jagód w cie¶cie?

Tak w³a¶nie przepisy wprowadzaj±ce nowe normy i szczegó³owe rozwi±zania wp³ywaj± na koszty naszego ¿ycia, a tym samym drenuj± nasze kieszenie. S± to kolejne, ukryte quasi-podatki nak³adane na obywateli.

Legislacja na potêgê

Tymczasem nic nie zapowiada, ¿eby sytuacja siê polepszy³a. Komisja Europejska i Parlament Europejski pracuj± coraz intensywniej, produkuj±c kolejne przepisy i bij±c rekordy ilo¶ci uchwalonych praw. Jeszcze w 1998 roku zbór wszystkich praw Wspólnot Europejskich obejmowa³ 10 800 aktów prawnych. Na ich powstanie potrzebnych by³o 40 lat istnienia Wspólnot. Po dziesiêciu latach, w 2008 roku by³o ju¿ 26 500 dyrektyw i rozporz±dzeñ.

W ci±gu dziesiêciu ostatnich lat liczba praw Wspólnotowych zwiêkszy³a siê o ponad pó³torej razy wiêcej ni¿ w ci±gu 40 lat od momentu powstania Europejskiej Wspólnoty Wêgla i Stali. Prawie 1600 wspólnotowych aktów prawnych powstaje co roku w Brukseli. ¯adna gospodarka nie poradzi³a sobie z tak± lawin± regulacji. Gospodarki pañstw cz³onkowskich te¿ sobie nie radz± co widaæ po tempie wzrostu PKB w starej „piêtnastce”, czy chocia¿by w strefie euro.

„Open Europe” obliczy³, i¿ koszt wspólnotowych regulacji dla Wlk. Brytanii uszczupli³ PKB tego pañstwa o 10%. O tyle bogatsi byli by obywatele tego pañstwa gdyby nie musieli wydaæ w ci±gu ostatniej dekady 106,6 mld funtów na sprostanie wspólnotowemu prawu. W samym 2008 roku unijne dyrektywy wydrenowa³y z kieszeni mieszkañców Wysp 18,5 mld funtów.

Jak pisz± eksperci „Open Europe” koszt wzrasta z roku na rok, bowiem w 2005 roku prawo z Brukseli kosztowa³o gospodarkê Wysp 12,2 mld funtów. Bêdzie gorzej – wed³ug obliczeñ do 2018 roku na wdro¿enie praw WE wyda siê ³±cznie od 1998 roku 356 mld funtów! Ka¿de gospodarstwo domowe na Wyspach zap³aci w latach 1998-2018 za wymys³y urzêdników Komisji 14 300 funtów.

Niechciany obraz

Nic dziwnego, i¿ wspólnotowe instytucje milcz± na ten temat. Trudno siê dziwiæ milczeniu rz±dów pañstw. Dostêp do tych informacji nie jest na rêkê eurofilom. Nie jest na rêkê marz±cym o wielkim, europejskim superpañstwie rz±dzonym na wzór Zwi±zku Sowieckiego. W Polsce trudno przy danych o kosztach wdra¿ania wspólnotowego ustawodawstwa prezentowaæ wspania³e wykresy obrazuj±ce górê pieniêdzy otrzymanych z Unii.

Przy kwotach wydanych na implementacjê brukselskich dyrektyw blakn± nawet pieni±dze, które mamy otrzymaæ w przysz³ych latach z bud¿etu Wspólnot. Nie trzeba skrupulatnie liczyæ kolejnych s³upków, kolejnych funduszy europejskich, kolejnych kosztów pozyskania unijnych dotacji, by stwierdziæ, i¿ nadal wiêcej siê dop³aca do Anszlusu, ni¼li otrzymuje siê korzy¶ci.

Ciekawe tylko jak na informacje o kosztach realizacji wspólnotowych praw zareaguje wydzia³ propagandy eurofili? Na razie przemilczaj± raport „Open Europe”. Jak d³ugo to siê im uda?

¬ród³o: http://nczas.com/wazne/ile-kosztuje-bruksela/
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • super-siostry.pev.pl
  • Podobne
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © ÅšpiÄ…ca Królewna.