Śpiąca Królewna.
Pierwszy numer naszego co tygodnika, "Sentencja Komputerowa [SK]"! Pierwszy numer, zosta³ wydany dzieñ wcze¶niej ni¿ zapowiadano, a to dlatego, ¿e forum nie jest zbyt popularne i chcemy w jaki¶ sposób przyci±gn±æ u¿ytkowników oraz chcemy ostatecznie zadecydowaæ, czy ka¿dy bêdzie pisa³ co tygodnik, czy tylko wcze¶niej wyznaczone z po¶ród redakcji osoby. ¯yczê mi³ej lektury
O rany! Rynek gier PC powoli chyli siê ku upadkowi! Co my, biedni gracze w komputerowe cudeñka mo¿emy na to poradziæ? Przestaæ kupowaæ gry? Czy kupowaæ je w nadmiarze? Szczê¶liwi tu s± posiadacze konsol, bo coraz wiêcej gier pojawia siê tylko na konsole, ale za to my, PeCetowcy, mo¿emy siê pocieszaæ tym, ¿e mamy niespe³na trzykrotnie wiêcej pieniêdzy w kieszeniach (;]). A co za tym stoi? Jedna wielka szopka producentów gier i konsol! Wyja¶nijmy najpierw, dlaczego rynek PC upada. Domy¶lacie siê ju¿? Tak, przez piractwo! Krótko, zwiê¼le i na temat… Ale czy aby na pewno? Tak± wersjê przynajmniej podaj± do naszej wiadomo¶ci producenci wirtualnych ¶wiatów, a chodzi tu oczywi¶cie o nic innego, jak o pieni±dze! W k±t idzie zadowolenie graczy, w g³êbok± czarn± studniê wrzucana jest atrakcyjno¶æ i piêkno gier, licz± siê tylko pieni±dze i jak najwiêkszy zysk. Ostatnie wyszuka³em na stronie jakiego¶ producenta (chyba nawet Cryteka) informacjê, ¿e piractwo na PeCety jest najwiêksze, gdy¿ na jeden egzemplarz oryginalny, przypada oko³o piêtnastu pirackich. O, zgrozo! Czy¿ to nie przera¿aj±ce? Jak dla mnie jest to usilne doprowadzanie do zgonu rynku gier komputerowych, a najlepszym motywem zbrodni jest w tej chwili piractwo. P³ytki oryginalne na PC, maj± zabezpieczenia, które trzeba obej¶æ i napisaæ tak zwanego „cracka”. Jest to oko³o trzech dni nieustannej pracy nad danym oryginalnym egzemplarzem gry! W³a¶nie… pirat, chc±c kopiowaæ p³ytki, musi zakupiæ oryginaln± wersje programu, by móc obej¶æ zabezpieczenia i wtedy dopiero zabraæ siê za sprzeda¿. Czy¿ to nie fascynuj±ce? Ka¿dy ³amacz oprogramowañ ma oryginalny egzemplarz… No, ale taki sobie z³odziej (bo tak najpro¶ciej mo¿na okre¶liæ pirata…) sprzedaje setki swoich p³ytek innym ludziom (za bezcen dodajmy do tego) i to jest w³a¶nie najwiêkszy problem producentów. A jak wygl±da piractwo na konsolê? Tu sprawa jest banalnie prosta, gdy¿ nie trzeba ³amaæ jakichkolwiek zabezpieczeñ! Architekt informatyczny (czyli cz³owiek od projektowania procesorów, kart graficznych, p³yt g³ównych itp.), mo¿e stworzyæ pewny „dodatek” do podzespo³ów konsoli. Jest to ma³y, kwadratowy chip, który kabelkami przypina siê przy procesorze konsoli. Co ten chip daje? Ano pozwala odtwarzaæ na naszej konsoli co tylko nam siê ¿ywnie zamarzy. Do tego w³a¶nie sprowadza siê piractwo na konsole. Instalujemy chipa, a pirat kupuje tylko orygina³ gry i powiela go w jakiej chce li¶ci, bez ³amania zabezpieczeñ, a potem sprzedaje… te¿ za bezcen dodajmy do tego. Problemem w tym typie piractwa, jest jedna rzecz. Ludzie boj± siê, boj± siê, ¿e konsola zostanie uszkodzona, albo ¿e strac± gwarancjê i chwilê pó¼niej konsola im siê zepsuje… bezpowrotnie (co z tym idzie owy ¶rodek jest ma³o popularny, a co za tym idzie, nie op³acalny w masowej produkcji)… niestety takie rozwi±zania w cale nie s± niebezpieczne dla konsoli (no oczywi¶cie, jak kto¶ ¼le podepnie to owszem, ale in¿ynier informatyki dodaje obszern± instrukcje u¿ytkowania i instalacji do swojego dzie³a), a wiêc strach jest ca³kowicie nie uzasadniony. Dlaczego wiêc, producenci d±¿± do upadku rynku PC? Napisa³em ju¿ na samym pocz±tku, chodzi oczywi¶cie o pieni±dze. Oryginalna gra na PC kosztuje ok. 90z³, w porównaniu na konsolê 250z³, co jest niespe³na TRZYKROTNIE wiêcej! Producenci wyliczaj± sobie w zacisznych biurach na przyk³ad w taki sposób: „sprzedali¶my trzysta tysiêcy egzemplarzy na PC i dwie¶cie tysiêcy na konsole x3”. Wyniki oczywi¶cie bêd± w milionach, ale o tym siê nie mówi. Jaki wniosek? Nawet dwukrotnie mniej egzemplarzy sprzedanych na konsolê, daje lepsze efekty ni¿ na PC! To jest w³a¶nie w tym ca³ym „niby-wielkim-piractwie-komputerowym” tytu³owa szopka. Dodatkowo jestem prawie pewny, ¿e producenci p³ac± dystrybutorom, aby manipulowali wynikami sprzeda¿y. Na to nikt ju¿ nie ma absolutnie ¿adnego wp³ywu, bo tylko dystrybutorzy wiedz± ile naprawdê egzemplarzy sprzedali, ale za odpowiednia sumê, nigdy tego nie wyjawi±. Producenci bardzo mnie w tej kwestii roz¶mieszaj±. Nie potrafi± przyznaæ szczerzê i otwarcie wszystkim ludziom na ziemi, o co tak na prawdê chodzi, ale szukaj± ¿a³osnych powodów. K³ami± w sprawie, któr± ka¿dy zrozumie i nikt im siê nie przeciwstawi. Bo co mog± zrobiæ gracze? Przestaæ grac w gry? A co nam to da? Ich ca³kowity brak… PS. Nie piszê tutaj, na jakiej platformie gra siê lepiej, tylko jaka jest sytuacja na rynkach gier komputerowych. Proszê nie przeinaczaæ moich s³ów Piotr „Severius” Wójcik |