ďťż
ĹpiÄ
ca KrĂłlewna.
Real Mallorca przegrał u siebie 1:4 (1:1) z Realem Madryt w spotkaniu 36. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Dzięki temu zwycięstwu na dwie kolejki przed końcem sezonu Królewscy nadal walczą o mistrzostwo kraju tracąc do prowadzącej w tabeli Barcelony tylko jeden punkt. Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy raz za razem z dziecinną łatwością dostawali się pod bramkę madrytczyków, tylko fantastyczne interwencje Ikera Casillasa ratowały zespół Manuela Pellegriniego od utraty gola. Do czasu... W 16. minucie na bramkę gości strzelał Victor Casadesus - piłka odbiła się od boiska i trafiła wprost na głowę Aritza Aduriza, który pokonał wściekłego na swoich obrońców Casillasa. Z upływem czasu wzrastała przewaga Królewskich. W 26. minucie fantastycznym podaniem "na dobieg" w pole karne popisał się Sergio Ramos - za piłką popędził Cristiano Ronaldo i przerzucił ją ponad interweniującym Dudu Aouate. W 57. minucie drugiej połowy Portugalczyk po raz drugi trafił do bramki Mallorki. Ponownie znakomitą asystą popisał się Sergio Ramos, a portugalski pomocnik Realu przyjął piłkę na klatkę piersiową i technicznym strzałem z bliskiej odległości podwyższył wynik meczu na 2:1. Genialny Portugalczyk w 72. minucie skompletował hat trick. Przedzierając się przez trzech obrońców Cristiano Ronaldo wpadł w pole karne i pięknym, technicznym strzałem posłał piłkę do siatki. Wynik meczu na 4:1 ustalił w 81. minucie Gonzalo Higuain, który zmarnował wcześniej kilka dogodnych okazji. Tym razem świetne, niezwykle precyzyjne podanie w pole karne było dziełem Gutiego, a Higuain lekko przerzucił wychodzącego z bramki Aouate. Jerzy Dudek poczynania kolegów obserwował z ławki rezerwowych gości. Sevilla FC rozgromiła na wyjeździe Racing Santander 5:1 (2:0) w spotkaniu 36. kolejki hiszpańskiej Primera Division. W następnej kolejce rozpędzeni piłkarze z Sewilli zmierzą się z FC Barceloną. Wielkie strzelanie w tym spotkaniu rozpoczął Alvaro Negredo już w 3. minucie. Jeszcze przed przerwą strzałem z rzutu karnego podwyższył Frederic Kanoute. Tuż po przerwie, w ciągu dwóch minut Sevilla zdobyła kolejne dwa gole. Najpierw na 3:0 trafił Jesus Navas, a w 48. minucie podwyższył Diego Capel. W 61. minucie honorową bramkę dla Racingu strzelił Tchite, ale ostatnie słowo w tym spotkaniu należało do gości - wynik na 5:1 w 89. minucie ustalił Negredo. W innym spotkaniu Atletico Madryt pokonało u siebie 3:1 (1:0) Real Valladolid. Bramki dla madrytczyków zdobyli Juanito, Jurado i Diego Forlan. Goście odpowiedzieli trafieniem Jonathana Sesmy na niespełna kwadrans przed końcem meczu. Źródła: MM |