ĹpiÄ
ca KrĂłlewna.
AFI – (2006) I Heard A Voice DVD
![]() Pisząc tę recenzję co chwila spoglądam na mój egzemplarz płyty, który dotarł do Polski kilka dni temu aż ze Stanów Zjednoczonych. I nie mogę się nim nacieszyć. „I Heard A Voice”, czyli pierwsze DVD koncertowe A Fire Inside to zapis występu, który odbył się 15 września 2006 roku. Był to największy jak do tej pory koncert zespołu. 13 tysięcy fanów przybyło tego dnia do Long Beach Arena, by przeżyć niezapomniane chwile, by pozwolić swojemu ukochanemu zespołowi zawładnąć własnym umysłem i by w końcu stać się częścią największego show AFI w dotychczasowej historii. Podejrzewam, że występ wypadł dokładnie tak, jak życzył sobie w najskrytszych marzeniach zespół. Podczas oglądania DVD widzowi pozostaje jedynie żal, że nie mógł stać się częścią tego porażającego spektaklu. Porażającego z jednej strony profesjonalizmem i rozmachem, a z drugiej niepohamowaną werwą, spontanicznością i radością. Zapis koncertu doskonale oddaje obecną kondycję koncertową zespołu. A jest to chyba- nie bójmy się tego określenia- złoty okres AFI pod względem występów scenicznych. Wszyscy członkowie kapeli podczas koncertów aż kipią energią, wspinają się na wyżyny swych możliwości i w pełni wykorzystują dany im przez naturę talent, czyniąc ze swojej formacji jeden z najlepiej prezentujących się na żywo zespołów. Od początku widać, że AFI i ekipa związana z całym przedsięwzięciem pod nazwa „I Heard A Voice” podeszli do wyznaczonego sobie zadania z pełnym rozmachem, o którym już wcześniej wspomniałem. Oglądając DVD mamy wrażenie, że ponad dwadzieścia filmujących kamer dotarło chyba do każdego punktu ogromnej sali w Lonch Beach, jednak podczas seansu nie rzucają się one w oczy, co często jest mankamentem koncertówek. Realizatorzy sprezentowali nam cały przekrój ujęć zespołu, a także fanów i całej areny. Materiał jest niezwykle dynamiczny i żywiołowy podczas szybszych utworów, za to w momencie wolniejszych kawałków łagodnie spowalnia wprowadzając widza w stan zadumy i kontemplacji nad prezentowanymi piosenkami. To wszystko sprawia, że 72 minuty koncertu ogląda się jak jeden teledysk. AFI zaprezentowali przekrój swych najlepszych utworów, wliczając w to pamiętającą 97 rok świetną piosenkę „A Single Second” (gdzie gościnnie wystąpił Nick 13 z Tiger Army), znany z „All Hallows EP” „Totalimmortal”, miażdżące „God Called In Sick Today”, „The Days Of The Phoenix” i oczywiście hity z dwóch ostatnich albumów. Dopełnieniem występu są dodatki w postaci wywiadów z członkami The Despair Faction, samym zespołem, oraz osobami z nim związanymi. Ponadto na płycie znaleźć można cztery tajemnicze krótkometrażowe filmy, które związane są z „Charlotte Mystery”. Podsumowując, „I Heard A Voice” uważam za bardzo udany debiut w sferze live DVD’s. Płyta zapewniła już sobie status najczęściej katowanego materiału koncertowego w moim odtwarzaczu na najbliższe kilka miesięcy. Każdy malkontent i niedowiarek powinien obejrzeć ten krążek, by przekonać się, że A Fire Inside to potęga. Tako rzecze cykcyk. Amen. |