ďťż

Blake Jarrell - Concentrate 2009 - recenzja wme.com.pl

Śpiąca Królewna.
Od pewnego czasu przyzwyczajeni jesteśmy do recenzji kompilacji, opierających się na opisie poszczególnych utworów, ich budowy, oraz długości przejść pomiędzy nimi. Muzyka to jednak nie tylko rytm i nowatorskie rozwiązania techniczne; dla mnie muzyka to uczucia i emocje, które artysta nam przekazuje. Muzyka jest jak książka, lub film - opowiada nam pewną historie, której wizualizacje jesteśmy w stanie stworzyć w swojej wyobraźni. Czym w tym kontekście jest kompilacja Blake'a Jarrella'a? Kiedy chwyciłem pudełko do ręki, sądziłem że to kolejna komercyjna sieczka spod skrzydeł Armady. Okazało się jednak że mam do czynienia z emocjonalną bombą, swoistego rodzaju autoportretem artysty, bowiem każdy utwór w tym wydawnictwie to utwór autorski, albo remix Blake'a.



Warto zaznaczyć że na CD 1 mamy remixy specjalnie przygotowane do tej kompilacji. Chociaż słowo kompilacja może być tu trochę niesprawiedliwa, bo jak sam Blake stwierdza, album (a przynajmniej jego pierwsza część) zawieszony jest gdzieś pomiędzy zwykłą kompilacją zmiksowanych utworów, a albumem autorskim. Jeżeli coś mogło stać się inspiracją dla powstania tego szczególnego wydawnictwa, to na pewno Involver, jego drugą część (Invol2ver) mieliśmy szansę poznać w zeszłym roku (cóż to była za wspaniała przygoda). Jak widać koncepcja albumu – mixu na który wszystkie utwory są specjalnie przygotowane – przypadła autorowi do gustu.

Emocje które wzbudza album są przejmujące. Już Intro do wprowadza w dobry nastrój, dalej już jest tylko lepiej. I nawet wydawałoby się osłuchane Bittersweet Nightshade (które jest specjalnie zmiksowane jak cały CD 1) w wydaniu Blake'a ukazuje w całości swoją niezwykłość. Let Go, Gabriel & Dresden, czyWalk Down Kyalu & Albert pozwalają sobie przypomnieć w zupełnie magiczny sposób, chwile spędzone na parkietach polskich imprez. Utwory pokroju Nosomo vs Kris B - One For The Road 2008 Deep Mix, pozwalają się natomiast wprowadzić w stan relaksu i uspokojenia, oraz zaskakują nieoczekiwanymi zwrotami akcji, wyzwalając w nas chęć skupienia się i analizy słuchanego utworu.

Mamy do czynienia z wydawnictwem o tyle niezwykłym, że w sposób płynny i nieskrępowany, krąży w strefie uczuć w której muzyka staje się intymna. Ani do klubu, ani na plażę - prawdziwe In Between muzycznych nieagresywnych, nie wdzierających się siłą do naszego umysłu emocji.

Znajdą tu również wiele smakołyków Ci dla których od przejmujących melodii, ważniejszy jest ciekawy rytm - albo połączenie jednego i drugiego z jakim mamy do czynienia w Eilat - Blake'a Jarrella.

CD II czyli bonus disc, to natomiast według autora zwykły mix, tutaj też mamy jednak do czynienia z utworami których Blake w jakiś sposób stworzył - sam, lub poprzez remix. W moim odczuciu, część zdecydowanie bardziej energetyczna (co akurat wydaje się regułą dla wydawnictw dwupłytowych). Mamy tu utwory starsze i młodsze, również świetnie zgrane ze sobą, może już nie tak zaskakujące i intrygujące jak w CD I, ale na pewno dające nie mniej radości. Łatwiejsze również w odbiorze, co pretenduje tą właśnie część kompilacji do słuchania w gronie znajomych.

Wydawnictwo na pewno niezwykle ciekawe, może nie sięgające jeszcze samego szczytu muzycznych przeżyć, jednak już gdzieś w tej okolicy przebywające. Mimo, że mamy tutaj do czynienia z kilkoma starszymi, osłuchanymi produkcjami, to w połączeniu z kolejnymi kilkoma zupełnie zaskakującymi tworzą mieszankę ciekawą do której będę zapewne wracał jeszcze nie raz.

Blake Jarrell - Concentrate 2009 miło mnie zaskoczył, bo mimo, że nie jest czymś odkrywczym, to na pewno sposób konstrukcji dodaje pewną dozę tajemniczości i smak czegoś wyjątkowego. Dla mnie - jedno z ciekawszych wydawnictw tego roku.

Autor: Piocho (www.wme.com.pl)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • super-siostry.pev.pl
  • Podobne
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Śpiąca KrĂłlewna.