ďťż

Dtekk - ekskluzywny wywiad dla WME.com.pl

Śpiąca Królewna.
Jędrzej Dondziło aka Dtekk mieszka w Białymstoku, studiuje na tamtejszym Uniwersytecie. Rezydent klubu Metro. Gra i promuje imprezy od 2001 roku. Współtworzy agencję eventową AUDIOSFERA.NET oraz projekt TECHNOSOUL. Z pasją działa na rzecz sceny, wierząc, że to co najlepsze jest jeszcze przed nami. Miłośnik wszystkiego co detroit, techno, electro, czy italo. Głęboko grzebie w muzycznej przeszłości patrząc w jej przyszłość.

zobacz więcej




WME.com.pl: Na początku może zaczniemy od najbardziej standardowego pytania, czyli... Jak zaczęła się twoja przygoda z muzyką?

Dtekk: Moja przygoda z muzyką? Chyba masz na myśli przygodę z muzyką elektroniczną, przygodę z graniem? Kolega przyniósł w podstawówce kasetę The Prodigy, którą przegrał od (!) kumpla swego ojca! Słuchając 'Break & Enter' poczułem, że jest to muzyka, na która dawno czekałem. A powołanie do grania poczułem organizując pierwsze szkolne dyskoteki :)

Czym jest dla ciebie muzyka?

Muzyka jest wszystkim – leży u podstaw całego mojego działania. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić już życia bez tego, co robię.

Ile obecnie masz płyt w swojej kolekcji i do, których najbardziej powracasz?

Płyt mam około 1500, ale do jakich powracam to ciężko stwierdzić. Raz na jakiś czas, szykując się do seta, przetrzepuję półki i czasami wyciągnę coś starszego.



Jesteś rezydentem białostockiego klubu Metro, który według DJ MAG Polska ma 7 miejsce w plebiscycie „DJ MAG Polska Awards”. Czy ciężko jest być rezydentem? Przecież przychodzą do niego w większości ci sami klubowicze? Co robisz, aby nie znudziło im się to miejsce?

Muzycznie nie ma w Metrze miejsca na nudę. Biorąc pod uwagę samych rezydentów ( a jest ich kilku) można stwierdzić, że każdy z nas dba z osobna o swój repertuar i nie zanudza publiki. Jako rezydent gram maksymalnie 3 razy w miesiącu. A należy pamiętać, że Metro jest jedynym miejscem w Białymstoku, gdzie grają goście spoza Białegostoku, co weekend. Gość zza granicy jest minimum raz w miesiącu, więc miejsca na nudę nie ma. Nie wspominając już o koncertach... Białostocka publiczność jest trudna, podąża za nowością, niekoniecznie muzyczną, ale na szczęście mamy wiernych klubowiczów. Nasze imprezy dodatkowo staramy się ubarwiać specjalną koncepcją i oprawą, np Nintendo Italo Elektro Punkz ma duży związek z konsolami video, na których można grać podczas imprezy.

Metro od zawsze było swoistym symbolem kreatywnej muzyki. W tym klubie zagrało wiele znakomitych postaci ze świata muzyki technicznej. Jak oceniasz poziom białostockich klubów względem tego, co się dzieje w Metrze?

Względem tego, co się dzieje w Metrze, poziom pozostałych klubów jest niezwykle niski. Metro trzyma poziom wyróżniający nas w całej Polsce. Skłamałbym, gdybym powiedział, że w innych miejscach się nic nie dzieje. Ale dzieje się niezwykle rzadko i często dzięki np dotacjom z urzędów.

Gdzie oprócz klubu Metro można Ciebie usłyszeć?

Wszędzie tam, gdzie mnie zaproszą, ale w Białymstoku gram zazwyczaj w Metrze i na imprezach organizowanych przez Audiosferę. Z innych miast najczęściej bywam w Warszawie.



Współtworzysz agencję AUDIOSFERA.NET, co możesz powiedzieć nam o samej agencji oraz czy rozwija się ona tak jak to założyliście na początku?

Audiosfera zmieniła kurs z obranego na początku. Ale jest to kurs, który przyniósł rozwój, który wręcz przerósł nasze oczekiwania. Myślę, że najlepsze jest wciąż przed nami. Na początku byliśmy kolektywem didżejskim, który sporadycznie organizował imprezy, a teraz jesteśmy ekipą, która robi największe imprezy klubowe na Podlasiu i robi to konsekwentnie i na stałe. To mnie cieszy.

Niedawno organizowaliście imprezę „Białystok Up To Date Festiwal”. Jak wrażenia? Czy myślicie już o kolejnej edycji? A może teraz jakiś Open Air np. na lotnisku „Krywlany”?

Tutaj muszę sprostować. Czegoś nie zrozumiałeś – Owszem, organizowaliśmy imprezę Białystok Up To Date Festival PROMO. Wrażenia? Super. Ale to była impreza PROMUJĄCA festiwal. Już hula stronka www.bialystokuptodate.pl lub www.up2d8.pl gdzie poczytać można więcej o festiwalu. Pokrótce powiem, że promujemy finał festiwalu serią działań przed biegowych. Finał odbędzie się 25.09 na terenie magazynów przy ul. Węglowej. Nie kręci nas robienie wielkiego open air festiwalu. Pragniemy stworzyć bardziej kameralny, artystyczny, rodzinny i gościnny klimat dla naszej publiki. Nie musi być 10 000 ludzi, by nazwać to festiwalem. Nie rozczarujecie się!



Jakie jest Twoje największe marzenie związane z djowaniem?

Marzenia mają to do siebie, że jak w nie mocno wierzysz, to się spełniają. Kiedyś marzyłem, by grać w Metrze. Dziś realizuję kolejne marzenie – organizuję festiwal, choć to nie do końca jest związane z samym graniem. Chciałbym w końcu mieć czas by produkować swoją muzykę. I pojechać z nią w świat, najbardziej do Japonii.

Czy masz na swoim koncie jakieś produkcje muzyczne? A może planujesz się za to zabrać i kiedyś wydać ep'kę bądź album?

Jak wyżej – idąc w ślady brata, Edemskiego, chciałbym robić własną muzykę. Niestety na razie pochłaniają mnie inne sprawy.

Jesteś jedną z najbardziej zorientowanych osób na Białostockiej scenie klubowej, od wielu lat sam ją tworzysz. Jak według Ciebie się ona rozwija w porównaniu do innych miast z Polski?

Myślę, że nasza scena jest unikatowa. Ludzie przyjeżdżający z innych miast zachwycają się klimatem i rozwiązaniami z naszych imprez. Różnicą przede wszystkim są ludzie – u nas bawią się razem, bardziej spontanicznie. W innych miastach, szczególnie większych, ciężko o taką zabawę.



Jako że jesteśmy już przy Białostockiej scenie klubowej to może orientujesz się, dlaczego w Białymstoku przeważa, a nawet króluje muzyka house? Czy w naszym mieście nie ma miejsca dla innych gatunków muzyki technicznej?

Muzyka house króluje, ale w klubo-dyskotekach. W naszym mieście zawsze było miejsce na różne gatunki muzyki elektronicznej. Wystarczy chociażby odwiedzić Metro. Drum'n'bass, Dubstep, Electro, Techno, Minimal... to tak tylko na przystawkę.

Scena z muzyką elektroniczną, która była na tegorocznych Juwenaliach w Białymstoku cieszyła się sporym zainteresowaniem wśród studentów. Co sądzisz o tej inicjatywie? Czy ma ona szanse w kolejnych latach przebić się wyżej, być może na scenę główną, tak jak dzieje się to w niektórych miastach w Polsce?

Co sądzę o tej inicjatywie? Sam ją organizując nie mogę powiedzieć nic innego, jak to, że jest słuszna. Tą słuszność potwierdziła w tym roku publika. Czy chcemy ją przebijać na główną scenę? Chyba nie. Nazwaliśmy to Alter Namiotem – i dalej chcemy zostać alternatywą dla głównych scen Juwenaliów, choć nie ukrywam, że z roku na rok będziemy się starali rozwijać nasze działania w tym kierunku.



Co możesz nam powiedzieć o projekcie TECHNOSOUL?

Jest to ogólnopolski projekt, w którym uczestniczę ja, Essence z Trójmiasta oraz Ninja i Gem z Warszawy. Naszym założeniem jest podniesienie polskiej sceny techno, która wiele straciła przez stereotypy i załamanie na scenie klubowej. Idzie nam dobrze – zrobiliśmy już imprezy w wieloma gwiazdami sceny, chociażby z Jamesem Ruskinem czy Juanem Atkinsem, których wkład w ta muzykę jest nie do przecenienia.

28 Maja w Klubie Metro organizujesz swoją urodzinową imprezę (korzystając z okazji najlepsze życzenia od Redakcji WME.com.pl), czy planujesz przygotować coś specjalnego dla ludzi, którzy na nią przybędą?

Dzięki za życzenia. Coś specjalnego? Tak. Przyjeżdżają moi koledzy z Polski – WWW – właściciel najlepszego moim zdaniem DJ shopu w Polsce: Sideone.pl oraz Ninja i Gem. Na Supporcie zagra jeszcze Unitra, czyli nasz lokalny fajter no i Auricom na chilloucie. Więc przede wszystkim kupa dobrej muzyki. Jeśli będzie chociażby w połowie tak dobrze jak rok temu to mogę bez cienia wątpliwości powiedzieć, że będzie świetna impreza.

Co sądzisz o Polskich producentach muzycznych?

Zależy, o których? Ja najbardziej popieram kilka projektów. Edemskiego, Kubę Sojkę, Deckarda, Electribalta, Desove, Fotoplastikona... Konsekwentnie zmniejszamy dystans między zachodnimi producentami a naszymi dokonaniami.

Na jakim evencie chciałbyś zagrać w przyszłości?

Chciałbym móc zagrać swojego live-acta gdzieś na dużym festiwalu, np na Movement w Detroit.



Dużo osób myśli, że kariera DJ'a to najlepszy sposób na podrywanie dziewczyn. Jak to jest u Ciebie?

Do prawda swoją dziewczynę poznałem w klubie, ale , moim zdaniem, legendy o podrywaniu dziewczyn 'na Dja' pochodzą z wiejskich dyskotek.

Najśmieszniejsza lub najdziwniejsza sytuacja, jaka zdarzyła Ci się w karierze DJ’a?

Kiedyś 'dresiarz idealny' w śnieżnobiałym dresie, obwieszony złotem proponował mi 200 euro za zagranie 2paca :)

Czym zajmujesz się w wolnych chwilach i co jest Twoją pasja pomijając muzykę?

Wolnych chwil mam coraz mniej, ale najchętniej spędzam je przy samochodach.

Na koniec szybie pytania i szybkie odpowiedzi.
• Ulubiony DJ? brak • Ulubiony Producent? brak • Ulubiona książka? brak • Ulubiony film? 'Aliens' • Ulubiona kuchnia? Włoska

pytania: Paweł Strutyński
fot. myspace.com/dtekk1


Załączniki:
* WWW.MYSPACE.COM/DTEKK1
* WWW.MYSPACE.COM/TECHNOSOULPL
* WWW.KLUBMETRO.PL
* AUDIOSFERA.NET

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • super-siostry.pev.pl
  • Podobne
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Śpiąca KrĂłlewna.