ĹpiÄ
ca KrĂłlewna.
- Przed Borucem otwiera się teraz szansa zaistnienia w jednej z najlepszych lig świata - mówi "Przeglądowi Sportowemu" Sinisa Mihajlovic, trener Fiorentiny, nowego klubu Artura Boruca.
PRZEGLĄD SPORTOWY: Dlaczego akurat Artur Boruc? SINISA MIHAJLOVIC: Bo to świetny bramkarz. Ma za sobą kilka udanych sezonów spędzonych w silnym klubie jakim jest Celtic Glasgow, udział w mistrzostwach świata i Europy, występy w Lidze Mistrzów. Przez cały ten czas regularnie grał na bardzo wysokim poziomie. Osobiście pamiętam jego wspaniałą postawę na mundialu w Niemczech czy Euro w Austrii. PS: Ale macie przecież Sebastiana Freya, który w minionym sezonie znakomicie spisywał się w Serie A. Czyżby więc Boruc miał pełnić rolę zmiennika Francuza? Chcemy mieć dwóch równorzędnych bramkarzy. Obaj są świetnymi golkiperami. Między nimi rozstrzygnie się walka o miejsce w pierwszym składzie. Na podjęcie decyzji mam jeszcze sporo czasu, sezon przygotowawczy dopiero się zaczyna. Przed nami treningi, gry kontrolne. Każdy z nich będzie miał czas, by udowodnić swoją wartość i przekonać mnie do siebie. Bo oczywiście nigdzie nie zostało powiedziane, że Boruc przychodzi do nas jako numer jeden, czy numer dwa. Przychodzi do nas jako znakomity bramkarz, ale musi swoje umiejętności teraz potwierdzić. PS: Z tego co wiemy, Frey już wyraził swoje niezadowolenie z transferu Polaka. Nie boi się pan zgrzytów między nimi? Media często na siłę szukają sensacji. Nie sądzę, aby Frey bał się konkurencji. Rywalizacja między bramkarzami to w każdym klubie rzecz jak najbardziej normalna. |