ďťż
ĹpiÄ
ca KrĂłlewna.
Damien Perquis z francuskiego Sochaux, który stara się o polskie obywatelstwo, został dostrzeżony przez Franciszka Smudę. Selekcjoner w najbliższy weekend wybiera się do Francji, aby zobaczyć go w akcji - czytamy w "Super Expressie". - Bardzo się cieszę. Gra dla Polski była i jest bowiem moim wielkim celem - mówi Damien Perquis. - Wcześniej dochodziły do mnie słuchy, że selekcjoner może się pojawić na moim meczu, ale nie znałem konkretów. Teraz mam potwierdzenie - powiedział Perquis. Franciszek Smuda ma pojawić się na meczu Sochaux - Auxerre. - Nie jest łatwo, bo sprawa uzyskania przeze mnie polskiego obywatelstwa wciąż jest w toku. Na szczęście jest Tadeusz Fogiel, Polak mieszkający we Francji. Pomagał Ludo Obraniakowi, pomaga również mnie. Tadeusz dzwoni do mnie praktycznie co tydzień, żeby zdać mi relację, co słychać w mojej sprawie. Nie wiem, kiedy te formalności się skończą, ale warto być cierpliwym. Moja babcia Józefa, dzięki której mam polskie pochodzenie, cały czas żyje tym, że zagram dla Polski. Również z tego powodu tak bardzo mi na tym zależy - stwierdził obrońca Sochaux, który w meczu z Auxerre będzie chciał powstrzymać Ireneusza Jelenia. - Oj, ciężkie zadanie, ale czego się nie robi dla selekcjonera? Jelenia uważam za jednego z pięciu najlepszych napastników w lidze francuskiej. Jest przekleństwem dla wszystkich obrońców, bo ciągle gra na linii spalonego. Jak już ruszy na bramkę, a sędzia nie podniesie chorągiewki, to mało kto potrafi go dogonić - ocenił Perguis. |