ĹpiÄ
ca KrĂłlewna.
Redaktor: Od jak dawna grasz za granicą i dlaczego postanowiłeś właśnie tam grać?
DJ Omen: Wyjechałem pierwszy raz za miedzę jak to się mówi śmiesznie w naszym towarzystwie w 1999r. zagrałem tam jedną imprezkę i od tamtej pory jestem zapraszany praktycznie w każdy wolny termin jaki tylko mam do Niemiec. Udało mi się też zagrać w Londynie i w Paryżu. Dlaczego tam?- nie wiem, myślę że podoba się muzyka jaką prezentuję i dlatego tam gram. Redaktor: W jakich miejscach w Polsce grałeś wcześniej? DJ Omen: Długo, długo tu wymieniać, no generalnie jest to obszar naszego całego, wspaniałego, cudownego kraju, różne duże kluby, począwszy od Ekwadoru, Sphinx naszego wielkiego przyjaciela Vivaldiego, są Kluby Disco Team-u, są Protektory, są miejsca naprawdę różne i jest Koszalin, całe pomorze, Szczecin, Warszawa, w tych miejscach grywałem, w tych miejscach się pokazuję, zapraszam tam wszystkich, tam gdzie ja jestem, a szczególnie do klubu Arena gdzie jestem rezydentem  Redaktor: Które miejsce ci utkwiło w pamięci w twojej karierze? DJ Omen: Ciężko powiedzieć, ale chyba był to Hanouwer i to była Parada, która nazywa się Reinkarnation. To jest bardzo cudowne wrażenie jak patrzysz z jadącej platformy i widzisz 800 tys. ludzi bawiących się na ulicach miasta, to jest cudowne, dla takich chwil warto żyć Redaktor: Od czego zaczynałeś tworząc własną muzykę, czy to był twój własny pomysł i czy ktoś ci w tym pomógł? DJ Omen: Generalnie był to chyba mój własny pomysł, a ci którzy mi pomogli to grupa D-Bomb znana wam na pewno doskonale, ich wspaniałe, cudowne studio, no i oczywiście Bartek i Jarek, którzy pomogli mi w moich produkcjach, które znacie Redaktor: Skąd się wzięła twoja ksywka Omen? DJ Omen: Ooo długa historia stary. Rok 94' postanowiłem, że będę Dj'em. Spisałem chyba 15 czy 20 pseudonimów, no chybił trafił wypadło na Omena. Redaktor: Na jakich gwiazdach kierowałeś się tworząc własną muzykę? DJ Omen: Generalnie od samego początku podobała mi się holenderska muzyka i oo samego początku ją grałem. Na samym początku nie byłem zrozumiany przez wiele ludzi, naszą muzykę którą my gramy ludzie nie rozumieli, akurat chodzi tutaj też o Dj Vivaldiego bo razem je?dziliśmy za miedzę i przywoziliśmy płyty. Rok 99, 98, 97 przywoziliśmy holenderską muzykę i wplataliśmy ją w nasze sety, w różnych miejscach w całym kraju i różnie była odbierana, a co się stało pó?niej to sami wiecie chyba teraz  Redaktor: Jaki rodzaj muzyki grasz? DJ Omen: Myślę że jest to dyskoteka XXIw. ja to tak określam, powiem tylko tyle, że te płyty które kupuję, które gram nawet koło techna na półce nie leżą. Grając w Niemczech podchodzi do mnie pewien facet i mówi kiedy pan w końcu przestanie techno grać. Takie jest pojęcie ludzi, którzy tylko przychodzą napić się wódki i poderwać jakieś laski. Redaktor: Czy jest różnica pomiędzy klubowiczami którzy tutaj przychodzą, a klubowiczami stamtąd z zagranicy? DJ Omen: Jest duża różnica, przychodzą ludzie tzw. klubowicze, którzy naprawdę znają się na muzyce, żądają żeby zagrać konkretne remixy konkretnych wykonawców, to są klubowicze, którzy naprawdę wiedzą o co chodzi i są ludzie którzy przychodzą się tylko dobrze pobawić i ich interesuje tylko to, żeby było fajnie. Odnośnie mojej muzyki to gram Trance, House, Clubbing. Obecnie w Niemczech na czasie jest R&B, Hip-Hop. Redaktor: Z jakich płyt najczęściej grasz? DJ Omen: Winylowych, głównie w 99% gram z płyt czarnych, winylowych i podpieram się czasami jakimś kompakcikiem.  Redaktor: Czy dużo pracy, wysiłku trzeba włożyć żeby zostać Dj'em? DJ Omen: Powiem krótko i na temat prezenterzy grają z kompaktów, Dj'e z płyt. Ja w 94'r zaczynałem tam pierwsze swoje kroki jeśli chodzi o Dj'owanie, nauczyłem się miksować grać z czarnych płyt, zawsze mi się to podobało, to jest profesjonalne. Płyta winylowa była, jest i będzie. Z płyt winylowych grają Dj'e. Numer który pokaże się na rynku zawsze wychodzi najpierw na winylu. Musi trochę potrwać, aby w Polsce też się to zmieniło, o ile kiedykolwiek to się zmieni. Redaktor: Jak ci się podoba klub Diadem? DJ Omen: Jestem w szoku naprawdę nie wiedziałem że Białystok potrafi tak się bawić! Redaktor: Dziękuję za wywiad. DJ Omen: Również bardzo dziękuję Na koniec pozdrawiamy wszystkich klubowiczów od całego serwisu www.clubdeejay.prv.pl oraz od specjalnego gościa Dj Omena: Specjalne pozdrowienia kieruję dla tych wszystkich którzy byli dzisiaj razem z nami na imprezie w klubie Diadem, dla całego jadącego klubu Białegostoku a w szczególności dla Jarząba, Kota, Moisy, Gadżeta, tzw. GreenTeamu Białystok z gorącymi pozdrowieniami i mój ulubiony tekst na koniec: „A co...” |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.
Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.